Badania nad seksualnymi zwyczajami Brytyjczyków pokazują, że w związku z różnorodnością seksualnych upodobań na całym świecie jest potrzebne więcej niż jedno podejście do tego zagadnienia.
Badania, które zostały opublikowane w środę w magazynie medycznym The Lancet, stanowią część serii badań nad życiem seksualnym i reprodukcją wśród Brytyjczyków.
Profesor Kaye Wellings z London School of Hygiene and Tropical Medicines zanalizował dane z 59 krajów i stwierdził, że osoby przebywające w związku małżeńskim są bardziej aktywne seksualnie. Ludzie wciąż tracą dziewictwo w tym samym wieku co dziesięć lat temu a rozwiązłość wcale nie jest jednoznaczna z chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Zaskoczeniem dla badaczy stanowił fakt, że największa rozwiązłość seksualna występuje wśród mieszkańców krajów wysoko rozwiniętych a nie w krajach afrykańskich gdzie jest największy odsetek chorób przenoszonych drogą płciową.
W trakcie badań stwierdzono także, że w czasie ostatnich czterech tygodni, pary pozostające w związku małżeńskim były aktywniejsze seksualnie niż osoby wolne. Zauważono jednakże tendencję do opóźniania momentu wstępowania w związek małżeński. Oznacza to częstsze współżycie przedmałżeńskie. Co ciekawe, zdaniem naukowców, nie oznacza to wcale zwiększonego ryzyka dla wolnych kobiet. Jak się okazuje, panie te mają większą możliwość wynegocjowania bezpiecznego seksu w czasie gdy zamężne kobiety w Afryce czy Azji są zagrożone ze strony niewiernych mężów, korzystających z usług prostytutek bez zabezpieczeń.
Jeżeli chodzi o liczbę partnerów seksualnych to w krajach wysoko rozwiniętych występuje równość pod tym względem. Na przykład w USA, Francji, Australii kobiety i mężczyźni mają tę samą liczbę partnerów seksualnych w czasie, gdy w Kamerunie, Haiti i Kenii mężczyźni mają więcej partnerek niż kobiety, które zwykle mają jednego partnera.