Według statystyk latem uprawiamy o 20 procent więcej seksu niż w ciągu pozostałych miesięcy. Kiedy silniejsze promienie
słoneczne mocniej oddziałują na organizm, stajemy się szczęśliwsi, przez co i bardziej otwarci na nowe związki. Najbardziej „aktywnym" seksualnie miesiącem jest sierpień. To w sierpniu często wyjeżdżamy na urlop, a w trakcie urlopu właśnie z reguły nawiązujemy romanse, które nierzadko przekształcają się w stałe związki.
Letni stan relaksu i odpoczynku sprawia, że chętniej pozwalamy sobie na zachowania, na które nie odważylibyśmy się na przykład zimą. Wraz z nadejściem letnich miesięcy chcemy być bardziej atrakcyjni. Gdy tylko robi się ciepło kobiety zaczynają stosować diety, a mężczyźni pracują nad swoją sylwetką. Dużą popularnością cieszą się gabinety kosmetyczne, siłownie czy baseny.
W rzeczywistości na ludzką atrakcyjność składa się szereg elementów. Aby pomiędzy dwojgiem ludzi powstała chemia, muszą zwyczajnie poczuć „to coś". To właśnie ciepłe dni są okresem sprzyjającym romansom. Kiedy za oknami lato pełną parą, a silne słoneczne światło dodaje energii, wzrasta nasza ochota na seks. Psycholodzy podkreślają, że młodzi ludzie, szczególnie w okresie letnim, mają dużo mniejsze opory przed inicjacją seksualną z nieznajomym, niż ich rówieśnicy jeszcze dekadę wcześniej. Ostrzegają jednocześnie, aby w euforii letniego szaleństwa nie zapominać o bezpieczeństwie i szeroko pojętej odpowiedzialności.
Według statystyk mieszkańcy południa Europy są dużo bardziej aktywni seksualnie niż przedstawiciele krajów nordyckich. Wśród nich najlepszymi kochankami są Grecy.