Problemy z kondycją seksualną dotyczą 1,25 mln przedstawicieli płci męskiej naszej populacji i wbrew powszechnie panującym poglądom obejmują coraz młodszą grupę aktywną zawodowo. Niektóre badania wspominają o nawet 2,5 mln Polaków, których dotyczy ta przypadłość. Mimo że dane te znacznie się od siebie różnią, nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z niezwykle istotnym, choć wstydliwym tematem. Niestety aż 90% cierpiących na zaburzenia erekcji nie podejmuje się leczenia i nie korzysta z porady specjalisty. Dlaczego? Wstyd i niechęć przyznania się przed sobą i innymi oraz strach przed odrzuceniem przez partnerkę to główne powody rezygnacji z leczenia. Kiedy jednak mężczyzna decyduje się na wizytę u lekarza, zwykle problem jest już przewlekły i znaczenie trudniej się go pozbyć. Badania prowadzone przez profesora Izdebskiego (2005-2007) wykazały, że mężczyźni nie mogący utrzymać wzwodu skłonni są do korzystania z używek takich jak narkotyki czy alkohol. Topienie smutków w nałogach powoduje oczywiście pogorszenie problemu i destruktywny wpływ nie tylko na ciało, lecz także na psychikę.



Przyczyn problemów z potencją należy szukać wśród prozaicznych rzeczy - głównie w stylu życia. Mimo że czynników wpływających na zaburzenia erekcji jest wiele, warto pomyśleć o profilaktyce i zadbać o kondycję fizyczną, właściwą dietę i czas na relaks oraz pamiętać o regularnych badaniach okresowych. Jeśli jednak pojawi się problem, nie należy wypierać go ze świadomości, gdyż może to przynieść odwrotny skutek i go pogłębić. Utrzymująca się powyżej trzech miesięcy „niemoc" zasługuje na Twoją szczególną uwagę. Warto wtedy wypróbować leki dostępne bez recepty, które pobudzają popęd płciowy, zwiększają możliwości seksualne oraz wzmagają pożądanie. Jeśli to nie pomoże, wskazana jest wizyta u specjalisty.

A jak uporać się z obciążeniem psychicznym i nie doprowadzić do zaniżenia samooceny? Wystarczy pamiętać, że problem ten dotyczy bardzo wielu mężczyzn i nie jest oznaką słabości. Często także szczera rozmowa z partnerką, której ufamy i którą kochamy, może odnieść terapeutyczny skutek, tym bardziej, że 70% przyczyn zaburzeń ma swoje źródło w psychice. Niestety tylko 30% par, u których pojawia się problem, rozmawia ze sobą otwarcie na ten temat. Szczera rozmowa o naszych problemach i obawach często zbliża ludzi i wbrew powszechnym poglądom wcale nie musi oznaczać kryzysu w związku - każdemu przecież zdarzają się gorsze dni.