Zdarza się, że napięcie seksualne w związku wyraźnie opada. Zaczynamy się wtedy zastanawiać nad przyczyną takiej sytuacji. Jeśli chcemy przywrócić dawną temperaturę w związku, nie warto szukać ratunku w niebieskich tabletkach. Warto spróbować prostszych sposobów. Na początek pomyśleć o afrodyzjakach, które można "wkomponować" w romantyczną kolację we dwoje.
Jeśli ktoś myśli, że stymulatory miłosne to wymysł współczesnego świata jest w błędzie. Człowiek od zarania dziejów szukał produktów spożywczych podnoszących libido – nazywając je afrodyzjakami. Substancje, którym przypisuje się właściwości stymulacji seksualnej swoją nazwę wzięły od imienia greckiej bogini miłości i piękna – Afrodyty. Portal pozwalający zamówić posiłek z dostawą – foodpanda.pl – sprawdził, które z nich najlepiej działają na nasze zmysły. Koniecznie się z nimi zapoznaj przed kolejną romantyczną kolacją we dwoje:
Cynamon. W mitologii znajdziemy informacje, że bogini Afrodyta dodawała go do swoich pokarmów. Dzięki swoim właściwościom poprawia krążenie krwi, rozgrzewa i wzmaga apetyt miłosny, a jego charakterystyczna woń działa pobudzająco na zmysły. Klasyczna szarlotka z cynamonem może być idealnym deserem dla ukochanego. Najlepiej z kulką lodów waniliowych – zawarta w nich laska wanilii również podnosi libido i wzmaga pożądanie.
Imbir. Poprawia przepływ krwi, przez co wzmacnia wrażenia miłosnych uniesień u mężczyzn, ale również i u kobiet. Ponadto imbir pomaga zregenerować zmęczone mięśnie.
Chili. Dzięki zawartej w niej kapsaicynie, rozgrzewa i koi ból. Jest też bogatym źródłem witaminy C, której nie traci nawet po ususzeniu. Co ciekawe, chili powoduje wytwarzanie w mózgu substancji chemicznych zwanych endorfinami, które są odpowiedzialne za uczucie przyjemności. Stąd właśnie uzasadnione poglądy o przydatności chili jako wyjątkowego afrodyzjaku.
Kardamon. Już sam fakt, że jest wymieniany w Kamasutrze jako afrodyzjak powinien być najlepszą rekomendacją. Szczególnie w Indiach cenione są właściwości, kardamonu i anyżu, który według tradycji hinduskiej należy wcierać w ciało tuż przed zbliżeniem.
Lubczyk. Jest chyba najbardziej znaną rośliną tradycyjnie kojarzącą się z miłością. Dawniej używano go dla polepszenia sprawności fizycznej, sił witalnych. Korzeń i ziarna lubczyku posiadają bardzo dużo substancji pobudzających i te właśnie części były wykorzystywane do sporządzania różnych miłosnych mikstur.
Szafran. Za afrodyzjak był uznawany już w starożytnej Grecji. Pobudza on pożądanie u kobiet, pomaga zredukować złe samopoczucie i leczy impotencję. Dzisiejsze badania dowodzą, że szafran pobudza krążenie krwi, wzmaga libido, a nawet pomaga leczyć depresję. Niestety szafran jest też najdroższą przyprawą świata, ale przecież miłość jest bezcenna.
Krewetki. Serwowane we wszelkiej postaci – sałatki z krewetkami, sushi z krewetkami czy krewetki smażone na oliwie. Także inne owoce morza zasługują na twoją uwagę – podobno Casanova codziennie na śniadanie zjadał... pięćdziesiąt surowych ostryg! Ale możesz także sięgnąć po homary czy ośmiornice.
Warto zaznaczyć, że oprócz afrodyzjaków, są też produkty, które działają na nasze libido niekorzystnie. Kawa czy herbata spożywane w dużych ilościach mogą źle wpłynąć na nasz popęd seksualny, jak również nadmiar alkoholu i tytoniu. Jeśli więc zależy nam na przeżywaniu miłosnych uniesień, warto ograniczać tego typu używki.
Gdy poznaliśmy już najlepsze afrodyzjaki, czas wybrać odpowiedni posiłek. Poszukiwania odpowiedniego miejsca, serwującego właściwie skomponowane dania może wymagać dużego zaangażowania i być czasochłonne. Dlatego warto skorzystać z usług takich serwisów jak np. foodpanda.pl i zamówić posiłek z dostawą do domu, a zaoszczędzony czas spożytkować na przygotowanie odpowiedniej atmosfery. Może warto od razu zamówić kolację i śniadanie?